wtorek, 16 września 2014

Wersal Marii Leszczyńskiej


Jean-Marc Nattier (1685–1766),  Madame de Pompadour z atrybutami Diany,
Wersal, Muzeum Państwowe Pałaców w Wersalu i w Trianon
Fot. © RMN-Grand Palais (Château de Versailles) / Gérard Blot 


Ekspozycja zorganizowana  przez Zamek Królewski w Warszawie we współpracy z pałacem w Wersalu przedstawia losy polskiej królewny i jej życia na dworze wersalskim. Wśród licznych eksponatów są też dzieła inspirowane dworskimi polowaniami. To już ostatnia chwila, aby wybrać się na wystawę!


Szczęściem, przypadek, historią niemal jak z bajki, określają historycy fakt, że polska księżniczka, córka Stanisława Leszczyńskiego pozbawionego władzy i przebywającego na wygnaniu została wybrana na kandydatkę do ręki Ludwika XV, a tym samym pretendentkę do najbardziej pożądanej w Europie korony królestwa Francji. Maria Leszczyńska choć nie dysponowała stosownym posagiem, ani poprzez kontakty rodzinne, ani duży majątek los zadecydował, że spośród wielu wytypowanych panien traf padł na nią.

Piętnastoletni Ludwik XV był niezwykle chorowitym młodzieńcem. Jako jedyny męski następca Ludwika XIV musiał zapewnić rodowi dalszą sukcesję i jak najszybciej dać Francji męskich potomków, którzy mogliby przedłużyć Burbonom dalsze panowanie w kraju. W tej sytuacji doskonałą kandydatką, która mogłaby urodzić Francji synów okazała się Maria, starsza od Ludwika o siedem lat.

Uroczysty ślub odbył się 5 września 1725 roku w Fontainebleau. W jednej ze wspaniałych rezydencji podmiejskich świadczącej o prestiżu, ale stanowiącej również miejsce wypoczynku. Pałac odwiedzano dla „przewietrzenia się” i urządzania polowań, to też dwór królewski przyjeżdżał tam jesienią. W Fontainebleau etykieta dworska nie była tak rygorystyczna jak w Wersalu. Nieopodal rezydencji znajdował się ogród, zwierzyniec oraz Las Fontainebleau, gdzie francuscy monarchowie i arystokraci oddawali się jednej z ulubionych dworskich rozrywek – łowom. Na wystawie prezentowany jest obraz, Widok pałacu i ogrodów w Fontainebleau, ukazujący rozległą panoramę: pałac i park w Fontainebleau. Na pierwszym planie rozgrywa się scena polowania na jelenia. Są to parforsy – psy myśliwskie gonią za zwierzyną, a tuż za nimi podążają myśliwi: konni i piesi. Łowcy jak przystało na dworską elitę odziani są w myśliwskie kostiumy zgodne z osiemnastowieczną francuską modą: szustokory, czyli sięgające do kolan dopasowane kaftany z długimi rękawami z szerokimi mankietami zdobionymi haftami oraz trójgraniaste kapelusze dekorowane wzdłuż brzegu srebrnym lub złotym galonem. Wśród myśliwych znajduje się też dama ubrana w czerwono-niebieską amazonkę wykończoną złotym haftem. Kobiece ubranie zakładane podczas konnej jazdy nawiązywało do wspomnianego męskiego munduru. Składało się z uszytego z sukna szustokora, męskiej koszuli oraz długiej rozkloszowanej spódnicy. Dama, podobnie jak mężczyźni ma na głowie tricorne.

Królowa Maria w pełni wywiązała się ze swoich małżeńskich powinności, już w ciągu pierwszych dwunastu lat małżeństwa urodziła dziesięcioro dzieci: osiem córek, w tym bliźniaczki, oraz dwóch synów. Ludwik jako młody mąż był bardzo zakochany w swojej małżonce, jednak w kolejnych latach nieco się od niej odsunął nawiązując liczne romanse. Najsłynniejszą królewską metresą była  markiza de Pompadour. Na wystawie możemy zobaczyć portret królewskiej faworyty przedstawionej z atrybutami bogini łowów Diany. Dzieło na polecenie Ludwika XV namalował Jean-Marc Nattier, który był też autorem portretów królewskich córek. Ukazywanie portretowanych w kreacjach mitologicznych postaci było często stosowaną praktyką, stąd wizerunek markizy jako Diany był zgodny z panującą modną. Na obrazie nie mogło zabraknąć atrybutów mitologicznej bogini. Madame de Pompadour przewiązana jest skórą tygrysa,  w lewym ręku trzyma łuk, obok którego leży pełen strzał kołczan. Obraz zyskał dużą popularność i uznanie, dlatego Nattier wykonał wiele replik tego dzieła.

Maria Leszczyńska bardzo przeżywała zdrady męża, zdecydowała w końcu usunąć się w cień, otaczając się kręgiem najbliższych przyjaciół. Królowa miała dwie pasje, które odziedziczyła po ojcu, miłość do muzyki oraz malowania. Tak jak Stanisław Leszczyński oddawała się też jednej z największych dworskich rozrywek, polowaniu. Na obrazie przypisywanemu Jeanowi-Baptiste’owi Martinowi, pt. Portret konny Marii Leszczyńskiej przed pałacem w Fontainebleau królowa została ukazana w scenie wyjazdu na polowanie. Królowa w stroju amazonki (damskim szustokorze „w stylu węgierskim”, przewiązanym w talii paskiem) ze szpicrutą w prawej dłoni dosiada białego wierzchowca. Marii towarzyszą dwa myśliwskie psy oraz służba łowiecka. Należy do niej egzotyczny sokolnik, którego zarost i strój wskazują, że jest hajdukiem. Niesie on na plech specjalną konstrukcję, na której siedzą zakapturzone sokoły. Królowej asystują także dwaj konni myśliwi, których zadaniem była ochrona swojej pani przed dzikimi zwierzętami, a także przed rażącym słońcem, dlatego jeden z nich trzyma parasolkę. Scena odbywa się na tle królewskiej rezydencji w Fontainebleau.
    
Spośród artystów, których dzieła prezentowane są na wystawie należy wymienić Jeana-Baptiste’a Oudry’ego. Ten doskonały francuski malarz i rysownik doby rokoka zasłynął jako animalista oraz twórca scen łowieckich. Liczne dzieła Oudry’ego o tematyce łowieckie znajdują się w najwspanialszych kolekcjach malarstwa europejskiego. Na Zamku Królewskim można natomiast zobaczyć cykl obrazów Pięć zmysłów pędzla malarza, który stanowił elementy dekoracji apartamentu królowej.

Ekspozycja ukazuje ponad sto obiektów; są to w przeważającej części eksponaty wypożyczone ze zbiorów francuskich. Prezentowane są  obrazy, sztychy, przedmioty wyposażenia wnętrz oraz drobne bibeloty należące do królowej. Można zobaczyć także próbki tkanin z garderoby królowej Marii. Były one wykorzystywane do szycia sukien, halek czy paradnych strojów. Należy wspomnieć, że w latach sześćdziesiątych XVIII wieku w Lyonie, jednym z głównych ośrodków jedwabniczych stworzono bardzo modny wzór tkaniny – deseń inspirowany aktywnością łowiecką. Tkanina dedykowana była Marii Leszczyńskiej, jako admiracja jej ojczyzny. Jedwab przedstawia tzw. dekorację futrzaną, którego raport imituje zwierzęce futro połączone z koronkami oraz piórkami. Taki efekt uzyskiwano dzięki partiom broszowanym przędzą szenilową. Wspomnianej tkaniny nie ma wprawdzie wśród prezentowanych próbek tkanin na wystawie, ale można ją zobaczyć w Muzeum Narodowym w Warszawie, gdyż należy do polskiej kolekcji.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz